niespodzianka

Dzisiaj dostałam od synka serduszko z masy solnej! Wiem, że nie wykonał go sam (mam prawo sądzić, że wręcz przeszkadzał w jego wykonaniu;), że tak do końca nie był świadomy co to będzie za okazja i co mi wręcza... ale sam moment, kiedy wkładał mi prezencik do rąk przebiegł trochę jak w filmie, reklamówce czekoladek Merci, czy coś ;) Bardzo mnie to wzruszyło... I już prawie zapomniałam, że dzień wcześniej, po raz pierwszy w życiu, przekonałam się dzięki niemu, co to znaczy dostać z "bańki"... ;)


Komentarze

Popularne posty